Ze złodziejami infrastruktury telekomunikacyjnej, kolejowej i energetycznej można skutecznie walczyć. Potrzebna jest jednak do tego ścisła współpraca między policją a firmami oraz zaangażowanie w to zwykłych obywateli – przekonywali uczestnicy konferencji „Przeciwdziałanie kradzieżom metali”, która została zorganizowana przez sygnatariuszy „Memorandum w sprawie współpracy na rzecz przeciwdziałania zjawisku kradzieży i dewastacji infrastruktury”.
W ostatnich latach największą skalę kradzieży infrastruktury notowano na Śląsku. Dlatego właśnie w tamtym regionie firma Orange Polska, która ponosiła duże straty z tego tytułu, nawiązała ścisłą współpracę z policją.
Złodzieje szukają nowych miejsc
Na konferencji Dawid Kaszuba z wojewódzkiej komendy Policji w Katowicach prezentował pierwsze efekty wspólnych działań. – Przez ostatni rok odnotowaliśmy 50 proc. spadek tego typu incydentów w naszym województwie. W 2011 roku było ich ponad 10 tys., a w 2012 liczba ta spadła do 5,5 tys. – mówił Dawid Kaszuba.
Podkreślił, że te sukcesy nie byłyby możliwe bez zachęcenia do współpracy z policją mieszkańców regionu. A pomogła w tym zapoczątkowana we wrześniu 2011 roku kampania „Nie reagujesz, akceptujesz”. W akcję włączyły się lokalne media, m.in. Dziennik Zachodni, Echo Miasta, Gość Niedzielny, Radio Katowice, pomagając w jej propagowaniu.
– Obywatel nie może być bierny, jeśli nie reaguje na przestępstwo, to on może stać się następną ofiarą – podkreślał Kaszuba.
Rafał Matyasik z Orange Polska potwierdził, że jeszcze rok temu jego firma notowała najwięcej kradzieży infrastruktury na Śląsku, a dziś o wiele większy problem ma np. w Szczecinie i na Pomorzu. – 62 proc, kradzieży złodzieje dokonują w nowych miejscach, wiedzą bowiem, że tam gdzie już raz byli, mogą się spodziewać lepszych zabezpieczeń – mówił Matyasik.
Sam Orange Polska w latach 2009-2012 odnotował 28,3 tys. zdarzeń kradzieży infrastruktury, czego efektem było 1,6 mln uszkodzonych łączy. Koszty odtworzenia tej infrastruktury wyniosły operatora 95 mln zł.
Wysoka cena skupu złomu, liberalne regulacje prawne i związane z tym poczucie bezkarności przestępców, ciche przyzwolenie społeczeństwa, niewystarczająca świadomość policji – to według Rafała Matyasika przyczyny nasilenia się problemu kradzieży infrastruktury. W efekcie operator musi też wydawać coraz więcej na zabezpieczenie swej infrastruktury. W latach 2009- 2012 koszty poniesione na ten cel przez jego firmę to ponad 18 mld zł.
Problem europejski
Jednak kradzieże infrastruktury to problem nie tylko Polski, ale też całej Europy. Na konferencji mówił o tym David Ransom z organizacji Pol-Primett, która jest przykładem partnerstwa policji i sektora prywatnego w celu zmniejszenia zjawiska kradzieży metali w Europie.
770 mln funtów rocznych strat w Wielkiej Brytanii z powodu kradzieży metali , 12 mln euro strat kolei greckich od 2010 roku, 1 mln funtów będący wartością tygodniowych wypłat odszkodowań wypłacanych przez brytyjskie firmy ubezpieczeniowe dla ofiar kradzieży infrastruktury oraz kradzież 10 tonowego mostu i ponad 250 metrów linii kolejowej w Czechach – to niektóre z liczb i przykładów, które prezentował David Ransom na konferencji. Podkreślał on, że rosnące ceny metali na rynku oraz światowa struktura popytu powoduje, że kradzież metali staje się domeną zorganizowanej przestępczości.
Plany i zamierzenia
Marzena Śliz, dyrektor departamentu rozwoju infrastruktury w UKE przedstawiła podczas konferencji plany sygnatariuszy Memorandum w sprawie współpracy na rzecz przeciwdziałania zjawisku kradzieży i dewastacji infrastruktury na kolejne miesiące. Będą one podążać kilkutorowo – na polu informacyjnym, legislacyjnym oraz wypracowywaniu dobrych praktyk współpracy z policją.
– Na polu legislacji chcemy m.in. wprowadzić zakaz skupu opalonej lub zmielonej miedzi od osób prywatnych, koncesje na obrót odpadami metalowymi, normy ISO dla zakładów skupu metali oraz obowiązek rozliczeń bezgotówkowych przy skupie metali, a także zaostrzyć kwalifikację prawną czynu kradzieży infrastruktury – wyliczała Marzena Śliz.
Jednym z najbliższych zadań dla sygnatariuszy Memorandum będzie przygotowanie jednolitego wzoru zgłaszania tego typu przestępstw. – Celem naszych działań jest nie tylko zmniejszenie kradzieży i dewastacji infrastruktury, ale i zwiększenie świadomości społecznej w tym zakresie. Chodzi o to, by społeczeństwo reagowało na takie przestępstwa i nie traktowało tego jako donosu, lecz jako przejaw właściwej postawy obywatelskiej – podkreślała Marzena Śliz.
Sygnatariusze Memorandum mają nadzieję, że współpraca z organami ścigania oraz wymiana doświadczeń z partnerami zagranicznymi zmniejszy w przyszłości skalę zjawiska kradzieży metali, co pozwoli ograniczyć kilkusetmilionowe straty z tego tytułu. Celem jest też zwiększenie bezpieczeństwa w transporcie kolejowym, poprawienie ciągłości dostaw energii oraz ograniczenie zakłóceń i przerw w świadczeniu usług telekomunikacyjnych.
Marek Jaślan